Spis treści:
Czy alkohol w nalewce propolisowej nie zabija wartości odżywczych propolisu?
Nalewka propolisowa z Pachniczówki jest wytwarzana na alkoholu o stężeniu poniżej 75%.
Gdy zażywamy antybiotyki, lekarze zalecają powstrzymanie się od picia alkoholu.
Powstaje więc paradoks: Czy alkohol w nalewce propolisowej nie zabija antybiotyku i innych substancji zdrowotnych zawartych w propolisie?
Propolis nie tylko działa jak antybiotyk. Sam skutecznie zwalcza patogeny, zarówno grzybiczne, bakteryjne i wirusowe.
Jest też aktywatorem układu odpornościowego, czyli zwiększa odpowiedź immunologiczną organizmu na powstałe zagrożenia.
Jest rozpuszczalny w alkoholu. Jego stężenie w naszej nalewce propolisowej wynosi 10%, a moc alkoholu używanego do produkcji nalewki nigdy nie przekracza 75%, gdyż powyżej tego stężenia alkohol ścina białka, co osłabia skuteczność produktu.
Alkohol nośnikiem substancji
Alkohol od setek lat jest używany jako „nośnik” substancji. Słowa „nalewka babci” albo „nalewka babuni” kojarzą się z napojem alkoholowym, produkowanym z owoców, ziół, działającym korzystnie na zdrowie (w odpowiednich ilościach). Benedyktynka, orzechówka, czy chociażby miody pitne. Niegdyś napoje te nie były gotowane, a jedynie fermentowane lub zalewane mocnym alkoholem, który „wyciągał” smak i wartości z produktów (ziół, owoców itp.).
Dlaczego lekarze nie przepisują nalewek propolisowych?
Propolis w roztworze alkoholowym również jest stosowany w celach leczniczych, od setek lat.
Czy lekarze o tym wiedzą?
Przed zmonopolizowaniem medycyny przez koncerny farmaceutyczne, przeprowadzono wiele badań, które udowodniły wysoką skuteczność propolisu w lecznictwie. Potem zwyczajnie środowiska medyczne "zapomniały" o tym produkcie, gdyż nie zarabiają na nim Ci, którzy według nich powinni...
Czy alkohol w niewielkich ilościach działa zdrowotnie?
Spożywanie alkoholu, że tak określę, „rekreacyjne”, działa bardziej jak zatruwanie organizmu, niż leczenie. Obecnie nie powinno się nawet dyskutować o zdrowotnej stronie samego alkoholu, gdyż wiemy już, że takowa obecnie nie występuje.
A lampka wina?
Nawet słynne dobroczynne działanie lampki czerwonego wina nie dotyczy już współczesnej produkcji. Dawniej wina były produkowane w naturalny sposób i leżakowały w beczkach. Obecnie w ten sposób produkuje się może 10% win na świecie, a może mniej...
Wina są teraz specjalnie siarkowane i zamykane gumowym lub plastikowym korkiem. Kilka dni po otwarciu są już nie do spożycia. Nawet nie nadają się do leżakowania, a tym bardziej nie mają właściwości zdrowotnych jak dawniej.
Więc czy mogę pić nalewkę propolisową z alkoholem?
Ludzki organizm sam produkuje niewielkie ilości alkoholu na własne potrzeby, a w nalewce propolisowej dostarczamy kilkanaście/kilkadziesiąt kropel roztworu, co nie stanowi obciążenia dla organizmu.
Ten paradoks jest pozorny właśnie za sprawą „kropelkowej” ilości jednorazowej. Natomiast medycyna, lekarze, znają dziesiątki większych paradoksów, które na co dzień stosują, a których wpływ na pacjenta jest sprzeczny ze składaną przysięgą Hipokratesa.
Pierwszym z brzegu przykładem jest sposób leczenia refluksu przez zobojętnianie stężenia soków trawiennych, podczas gdy refluks powodowany jest właśnie przez niedokwaśność żołądka. Wspomnę tylko, że leki blokujące wydzielanie soków żołądkowych uszkadzają gruczoły je produkujące, a długotrwałe niedokwaszenie przewodu pokarmowego to degradacja całego zdrowia u pacjenta.
To jest dopiero paradoks!
Zatem odpowiadam:
Czy alkohol w nalewce propolisowej zabija jego wartości zdrowotne?
NIE
Czy spożywanie alkoholu w nalewce (kilkanaście lub kilkadziesiąt kropel jednorazowo) szkodzi organizmowi?
NIE
Czy mogę przyjmować inne antybiotyki razem z nalewką propolisową ?
TAK, zdecydowanie. Zarówno z antybiotykami, których skuteczność propolis potrafi zwiększyć od 10 do 100 razy, jak też z innymi produktami farmaceutycznymi. Pozytywne korelacje produktów pszczelich z faramceutykami były wielokrotnie potwierdzone badaniami na całym świece!