Spis treści:
Witajcie Miodożercy!
Pogoda nie zawsze nas rozpieszcza, a pszczelarze zaprawieni w bojach lubią takie wyzwania.
Załamania pogodowe mogą skutkować uwięzieniem owadów wewnątrz ula, a to zwiększa ryzyko roju.
W sezonie, stosunkowo wysokie temperatury dzienne i częste przelotne opady sprzyjają zarówno wzrostowi roślin miododajnych, jak też wydzielaniu przez nie nektarów.
Wspominam prace nad opróżnianiem złocistych korpusów pełnych miodu i przypomniał mi się, po raz kolejny, problem fermentacji miodu.
Miód puchnie w słoiku – co to znaczy?
Czy komuś z Was zdarzyło się, że zakupiony, skrystalizowany miód zaczął puchnąć w słoiku?
Jest to dość niezwykła i stosunkowo rzadko występująca sytuacja, warto jednak wiedzieć co oznacza, gdyby miała się Wam przytrafić.
Statystycznie rzecz ujmując, najbardziej zagrożone są dwa gatunki miodu: rzepakowy i nawłociowy.
Nie chodzi o nic innego jak specyficzne warunki termiczno-pogodowe i kondycję rodziny pszczelej w czasie występowania tych pożytków.
Dokładnie tak!
Chce powiedzieć, że to nie celowe działanie, ani chęć oszustwa. Najczęściej to błąd w sztuce, który przecież może zdarzyć się najlepszym producentom.
Dlaczego miód fermentuje?
Pszczoły przynoszą do ula nektar, który zawiera w sobie bardzo duże ilości wody. Tę wodę, pszczoły muszą odparować. Oczywiście nie jest to jedyna ich praca przy przemienianiu nektaru w miód.
Przy intensywnym nektarowaniu roślin zdarza się, że rodzina pszczela nie nadąża z odparowywaniem wody. Sprawę komplikują niskie temperatury średniodobowe i niewielka ilość czerwia w ulu.
Zdarzają się sezony, jak np. w 2020 roku, w których załamania pogodowe powodują dosłowne "wylewanie" nektaru z kwiatów.
Pszczoły to doskonali fachowcy i nawet jeśli nie zdążą z wykonaniem wszystkich prac, zamierzają dokończyć je w późniejszym terminie. Nie przewidują jednak, że wcześniej przyjdzie pszczelarz i zabierze im miód zanim ten osiągnie odpowiedni % wilgotności.
Właśnie taki, zbyt wcześnie odebrany pszczołom miód, może zacząć fermentować.
Co zrobić ze sfermentowanym miodem?
Najprościej i jednocześnie najlepiej to zwrócić wadliwy produkt do sprzedawcy. Proponuję, by od razu nie mówić o chęci zwrotu, tylko zapytać sprzedawcę, co się stało (celowo nie używam słowa "pszczelarz").
Nie namawiam Was, byście zmuszali sprzedawcę do wyjaśnienia przyczyny, jednak dopiero gdy ten okaże zrozumienie dla naszej sytuacji i zaproponuje gratyfikację, będziemy wiedzieć, że zależy mu na uczciwym potraktowaniu klienta.
Co ja słyszę?
Nie wiecie od kogo kupiliście, bo nie ma etykiety? A czy znając dzisiejszy rynek samochodów używanych, kupili byście auto od obcej osoby bez spisania umowy? To jest dokładnie taki sam poziom ryzyka.
Gdy auto okaże się kradzione, ryzykujecie utratę środków i problemy prawne... gdy miód okaże się złej jakości lub fałszowany, stracicie i zdrowie i pieniądze. Dziś nie wolno wręcz kupować miodu bez sprawdzenia jego pochodzenia.
Jak sprawdzić, czy miód jest dojrzały i nie zawiera wody?
Chcecie wiedzieć, jak sprawdzić, czy miód jest dojrzały i czy nie zawiera zbyt dużo wody?
Jeśli nabywacie miód jeszcze płynny, można wykonać test na zawartość wody:
Wystarczy ze słoika nabrać łyżeczkę miodu i z pewnej wysokości nalać go z powrotem do słoika obserwując powierzchnię miodu.
Jeśli spływający z łyżeczki miód będzie na powierzchni tworzył stożek, to oznacza właściwą gęstość i odpowiednio niską zawartość wody w miodzie. Lecz, gdy utworzy się wklęśnięcie w powierzchni, to miód ma zbyt wiele wody i prawdopodobnie skrystalizuje, a następnie zacznie fermentować.
___________________
Tym oto sposobem możecie Kochani Miodożercy przetestować miód płynny przed jego zakupem.
Liczę, że nie wyczerpałem tematu i podsyciłem Waszą ciekawość by zgłębiać dalej tajniki świata produktów pasiecznych.
Oczekuję od Was kolejnych pytań, na które chętnie będę odpowiadać.
Pozdrawiam słodko :-)
Adrian- największy truteń w pasiece