Dziś będzie nieco strasznie, więc od razu przejdę do rzeczy!
W skali światowej rynek fałszowanego miodu jest wyżej wyceniany niż rynek handlu heroiną!
Tak, to prawda! Zresztą zastanów się!
Przestępstwo jest łatwe do przeprowadzenia i możliwe na wiele sposobów, od dokarmiania pszczół różnymi słodkościami, przez mieszanie miodu pszczelego z inwertem, melasą, syropem glukozowo-fruktozowym, czy skrobią, po produkcję "miodu" bez udziału pszczół... Do tego potencjalne kary są wielokrotnie niższe, a rynek zbytu stale rośnie!
Właśnie dlatego, w skali światowej 75% wszystkich przebadanych próbek miodów ujawniło fałszerstwo.
Proceder jest tak powszechny, że Komisja ds Żywności Unii Europejskiej wpisała miód na 6 pozycję listy dziesięciu produktów najbardziej zagrożonych fałszowaniem!
Dlaczego Ci o tym piszę?
Są dwa powody:
1) Nie zgadzam się na taki obrót spraw. Kto mnie kiedykolwiek spotkał, a były ku temu okazje, ten wie, że zwalczam patologię w pasiecznictwie wszelkimi dostępnymi sposobami, a najchętniej wykorzystuję w tym celu ujawnianie krętactwa i obalanie mitów, jednocześnie edukując klientów, jak samodzielnie weryfikować jakość produktów i ich źródło.
2) Zobowiązałem się do pracy na rzecz zdrowia klientów. Do promowania apiterapii i do zagwarantowania jej pozytywnych rezultatów wszystkim, którzy mi zaufali i gotowi są spróbować! To nie pusta obietnica, zaś jej dotrzymanie leży m.im w przypomnieniu Ci, że to, gdzie kupujesz miód ma ogromne znaczenie.
Co zatem robić by nie dać się oszukać?
Przecież nie chodzi tylko o to, że kupisz miód, który Cię nie wzmocni. Inaczej mówiąc nie wspomoże Cię w profilaktycznej drodze do zdrowia. Chodzi o to, że kupując takie (fałszowane) miody możesz sobie zaszkodzić. Przecież niektóre z wymienionych wyżej składników to środki wysoce szkodliwe, a nikt nie zagwarantuje nam, że tylko wymienione powyżej są stosowane!
Pierwsza i podstawowa sprawa to sprawdzone i zaufane miejsce. Przecież właśnie tak robimy z wieloma produktami i usługami. Mamy swoje ulubione kosmetyki, środki czystości, producentów maszyn i urządzeń itd.
To samo dotyczy właśnie miodu. Jeśli mamy producenta lub sprzedawcę, któremu już zaufaliśmy, to powinniśmy się go trzymać. Powinniśmy polecić go znajomym i poinformować go, że jeśli zawiedzie nasze zaufanie to i my i nasi bliscy nie kupią więcej u niego- niech się stara dalej i pamięta co ma do stracenia!
Sprawa druga to wybieranie miodów skrystalizowanych.
Pomijając wszelkie przypadki fałszerstwa, jeśli miód został rozgrzany do temp. powyżej 42 stC, to stracił wszystkie wartości prozdrowotne. Zarówno związki witaminowe, jak i enzymatyczne zostały "ugotowane". Byśmy jednak mogli kupić płynny miód (poza okresem gdy naturalnie tak występuje), musi on zostać rozgrzany do temp.> 86stC wówczas utraci zdolność krystalizacji i zawsze pozostanie płynny.
Fałszerze wykorzystują percepcję w głowach klientów. Wszystkie materiały promujące miód przedstawiają ten produkt jako lejący, gęsty płyn, dlaczego więc mielibyśmy poszukiwać innego? Właśnie dlatego, że fałszerze znają nasze oczekiwania, poza tym znaczenie łatwiej wymieszać miód pszczeli z np. syropem glugozowo-fruktozowym, gdy oba składniki są płynne. Oczywiście można to zrobić przy świeżym miodzie, czyli patoce (właściwa nazwa miodu w stanie płynnym, a miód skrystalizowany to krupiec), ale podczas krystalizacji miodu doszłoby do naturalnego rozwarstwienia i oszustwo wyszłoby na jaw. Gdy jednak ugotuje się miód, czym pozbawi go zdolności krystalizacji, to problem z głowy. Dodatkowo wszyscy klienci cały czas widzą gęsty, słodki płynny miód, który przecież znają- to bardzo silny bodziec psychologiczny.
Ty jednak nie jesteś "Wszyscy"!
Ty, poza tym masz mnie - największego trutnia w Pachniczówkce!
Na dziś dosyć strachów! Wiesz co robić. Mam nadzieję, że nie wyczerpałem tematu i zainicjowałem lawinę dodatkowych pytań.
Zacznij jednak od wizyty na pachniczowka.pl i uzupełnij zapas miodu do codziennej profilaktyki zdrowia.
Pozdrawiam
Adrian Pachnik