Koronawirus kontra Apiterapia 0
Koronawirus kontra Apiterapia

Czy produkty pszczele są w stanie zabezpieczyć nas przed Koronawirusem (Corona-Virus)?

Takie pytanie zadał mi jeden ze słuchaczy mojego wykładu o apiterapii. Trudne pytanie. Postanowiłem więc sprawdzić u źródła. Udałem się do Lokalnego oddziału SANEPID-u i powtórzyłem pytanie Paniom z działu epidemiologii. Oto co ustaliliśmy:

Nie dysponujemy szerszymi informacjami na temat tego groźnego wirusa. Został już opracowany pierwszy lek na koronawirus, ale na ile będzie skuteczny, dopiero się okaże. Nas jednak interesuje czy produkty pszczele pomogą nam w starciu z infekcją koronawirusem.

 

Co wiemy na pewno na temat produktów pszczelich i koronawirusa?

Koronawirus cechuje się zdolnością błyskawicznego przenoszenia na kolejne osoby. Wykorzystuje w tym celu tzw. metodę kropelkową. Jednak najbardziej niebezpieczne powikłania (zapalenia płuc, czy mięśnia sercowego) wywołuje u osób starszych lub silnie osłabionych. Zdrowy i dobrze prosperujący organizm znacznie łatwiej przechodzi proces chorobowy.

 

Zatem profilaktyka i jeszcze raz profilaktyka !

Produkty pszczele są idealne w profilaktyce walki z wirusami. Postawmy więc na suplementację. Już dziś zdecydujmy, że każdego dnia będziemy stosować pierzgę w miodzie, pyłek kwiatowy lub chociaż miód pszczeli, ten prawdziwy, naturalny. Produkty pszczele spożywane regularnie, dzięki zawartym związkom enzymatycznym, mikro- i makrobiotycznym, węglowodanom, uzupełnią niedobory składników odżywczych w naszych organizmach. Doprowadzimy do sytuacji, w której nasz układ immunologiczny sam będzie regenerować się i zwalczać potencjalne infekcje.

 

Produkty pszczele w czasie infekcji

Jeśli zaś, mimo tej wysokiej odporności, jakiś patogen spróbuje nas opanować, wówczas do boju ruszy propolis, czyli produkt pszczeli zwalczający wszelkie grzyby, wirusy i bakterie. Jest bardzo skuteczny nawet w przypadku lekoopornych patogenów. Propolis powinniśmy stosować nie tylko w sytuacji realnego zagrożenia koronawirusem, np. podczas podróży do krajów zainfekowanych. Naszym celem, a wręcz obowiązkiem jest profilaktyka - dbanie o dobre odżywianie swojego organizmu.

 

Najczarniejszy scenariusz: koronawirus zaatakował

Koronawirus dociera do kolejnych krajów europejskich. Nasza pieczołowicie zbudowana odporność okazała się niewystarczająca. Propolis okazał się za mało skuteczny. Osobiście nie wyobrażam sobie tak dramatycznej sytuacji. Przeczyłaby ona wielowiekowym doświadczeniom z użyciem propolisu, w których to zawsze wyniki kuracji kitem pszczelim okazywały się, jeśli nie spektakularnie lepsze, to przynajmniej równie skuteczne jak konwencjonalne terapie.

Na początku artykułu wyraźnie zaznaczyłem, że tylko osoby wyczerpane i osłabione cierpią na najbardziej niebezpieczne powikłania. Nasza odporność zbudowana regularną suplementacją produktów pszczelich pozwoliłaby na łagodniejsze przejście infekcji.

Są to tylko teoretyczne rozważania. Nawet pracownicy Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej nie mogą udzielić w tej sprawie bardziej praktycznych odpowiedzi. Jest jednak logicznym i wysoce prawdopodobnym, że jest to założenie słuszne.

 

Czy zatem możemy się nie suplementować?

Oczywiście NIE!

Jeśli nawet groźba chińskiego wirusa nas nie przeraża, to codziennie spotykają nas realne zagrożenia wirusowe i bakteryjne. Drobnoustroje wciąż obciążają nasz organizm. Naturalna suplementacja produktami pszczelimi ma mu pomóc radzić sobie z tymi obciążeniami i zagrożeniami. Nie znam bardziej skutecznego, taniego i bezpiecznego suplementu diety.

 

Pozdrawiam
Adrian - największy truteń w firmie!

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl